sobota, 21 kwietnia 2012

Mats Gustafsson/David Stackenäs - Blues (EMD.PL)

Blues zainfekowany europejską muzyką improwizowaną, a może raczej europejska improwizacja skażona bluesem... Nieważne które z tych określeń jest bliższe prawdy (a zresztą ten blues rozumieć należy w kategorii stanu umysłu, a nie dosłownych nawiązań gatunkowych), bo i tak żadne nie jest w stanie oddać zniewalającego uroku tej muzyki i jej niezwykłej siły. Siły nie tyle w znaczeniu mocy, natężenia, intensywności, co raczej czynnika sprawiającego, że tej muzyce nie można się nie poddać. Nie można jej słuchać byle jak, robiąc jednocześnie coś innego, bo ona przykuwa uwagę już po kilku pierwszych sekundach W przypadku tej płyty adekwatny jest - użyty kiedyś w innych okolicznościach - termin "siła spokoju", bo te utwory są stonowane, pozbawione niepotrzebnej krzykliwości czy brutalności. Co nie oznacza, że jest to muzyka letnia, czy też łagodna, ba nie jest ona nawet specjalnie przyjazna. To wielce abstrakcyjny improv, pełen dziwnych dźwięków - o swobodnych (od- )lotach Gustafssona wszyscy zainteresowani już w Polsce czytali lub je słyszeli, zaś o, wciąż mniej niż na to zasłużył, popularnym Stackenäsie warto napisać, że dobrze przyswoił sobie tradycję Rowe'a, Baileya i Akiyamy, przekuwając ją na własną modłę, i że potrafi ją znakomicie wykorzystać. Preparacje, instrumentalne odkształcenia nie pozbawiają tej muzyki piękna, lecz przenoszą je na inny poziom, na którym nic nie potrafi jej dotknąć, zbrukać. "Blues" to jedna z najlepszych płyt, jakie miałem okazję usłyszeć w tym roku, być może nawet kandydatka na płytę roku.

Autor: Tadeusz Kosiek
Licencja: CC-BY-NC-ND

Mats Gustafsson/David Stackenäs - Blues - Atavistic ALP164CD (2005/2008)

Brak komentarzy: