poniedziałek, 30 stycznia 2012

Jens Thomas - Speed of Grace

Jens Thomas jest zwykle określany, jako niemiecki pianista jazzowy. Niekiedy też - choć tu częściej on sam - określany jest mianem wokalisty. Verneri Pohjola zwykle określany jest mianem jazzowego, a niekiedy i pop, tręczem. Nagrali wspólnie płytę, która jest poświęcona muzyce... AC/DC. AC/DC - przynajmniej innych określeń nie znam - zwykle wiązane jest z ciężką muzyką rockową (jak ją zwał hard rock, heavy rock, heavy metal itd. itp.).

Uff... cóż z tego wszystkiego wyszło? Na pewno nic ciężkiego. Niekoniecznie na rockowy sposób. Ba, nic rockowego w zasadzie też (choć tu słów kilka jeszcze poniżej). Jazzu zaś w tej muzyce mniej więcej tyle, co w mojej lodówce.

Zaczyna się od jednej z ikon heavy metal: "Highway to Hell". Zaczyna spokojnie, cichutko i... I tak już pozostanie. Thomas gra na fortepianie i innych instrumentach klawiszowych rodem raczej z tzw. lat ubiegłych (rhodes, wurlitzer). Używa też - uwaga - szamańskich bębnów. Pohjola, który czasów rodzenia się wielkiej kariery AC/DC raczej nie może pamiętać, bowiem sam się wówczas rodził, gra na trąbce. Utwory skomponowane przez członków najlepiej znanej australijskiej kapeli są podane - wszystkie bez wyjątku - w balladowym klimacie. Do tego stopnia przearanżowane, zreharmonizowane, że dobrze znając poczynania AC/DC nie jeden raz musiałem się posiłkować opisem, by domyślić się jaki utwór jest grany. W zasadzie całość muzyki tu zawartej odbieram tak, jakby zaczynała się tam, gdzie kończy się "Is There Anybody Out There?" Pink Floyd i... mniej więcej tam też się kończy. Cicho, niespiesznie, balladowo. Gdzieś przeczytałem, że płyta ta jest próbą przeniesienia muzyki AC/DC w świat współczesnej kameralistyki. Nie sądzę. Oprócz owych floydowskich skojarzeń, jedyne jeszcze, jakie miewam, to z balladami Talk Talk, czy niektórymi Elvisa Costello, w najbardziej minimalistycznych składach, w jakich grywał.

Nie polecę tej płyty w ciemno, ale i w żaden sposób nie odradzę zapoznania się z nią. Ciekawe jak daleko można przeistoczyć materiał wyjściowy. Ciekawe, ale czy wystarczające do zainteresowania się tą muzyką na dłużej nie wiem. Tu pewnie będę się mógł wypowiedzieć, gdy po roku, czy dwu będę chciał po nią sięgnąć jeszcze.

Dwie jeszcze uwagi o samej edycji. Muzyka jest świetnie - jak to zwykle w przypadku produkcji ACT - nagrana. Druga uwaga - niezmiernie podoba mi się stylistyka ostatnich okładek ACTu. Oby pozostało tak na dłużej.

Jens Thomas/Verneri Pohjola - Speed of Grace. A tribute to AC/DC (2012). ACT 9509-2

Brak komentarzy: