czwartek, 22 listopada 2007

Co mi się ostatnio podobało, czyli i co by tu jeszcze napisać Panowie...

Po chwili praktycznie kompletnego niesłuchania jazzu, muzyka ta wróciła do mnie. W zasadzie zawsze była. Płyt się zatem nazbierało kilka, które z jednej strony bardzo mi się podobają, a z innej... czekają na swoją chwilę. Zatem jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany przeczytać cokolwiek wcześniej, niech da znać. W swych "planach wydawniczych" ;) wezmę każdy głos pod uwagę.
Przyszedł był zatem pakiet płyt "zaprzyjaźnionych". Krakowskie Not Two wydaje ilości i jakości, jakich nie powstydziłby się nikt na Świecie. Ostatnie pomysły tej witryny, które mnie zachwyciły, to praktycznie wszystko co Marek wydał. Być może to kwestia zbliżonych gustów. Kto to wie... Zatem mam i polecam:
Joe McPhee/Mikołaj Trzaska/Jay Rosen - Intimate Conversation (nie musicie nic pisać i tak napiszę ;) a u Marka na stronie jeszcze nie ma)
ROVA Saxophone Quartet - The Juke Box Suite
Darren Johnston/Fred Frith/Larry Ochs/Devin Hoff/Ches Smith - Reasons for Moving
The NU Band - The Dope and The Ghost. Live in Vienna
Herb Robertson Trio + Marcin Oleś & Bartłomiej "Brat" Oleś - Live at Alchemia (też napiszę)
Tomek Sowiński and the Collective Improvisation Group - Illustration (Panie i Panowie - patrzcie na Tomka i słuchajcie Go, bo warto)
Michael Marcus - The Magic Door
Dominic Duval - Songs for Krakow (fantastyczna płyta na kontrabas solo)
Steve Swell - Live at the Vision Festival (to już druga płyta tego zespołu wydana w Polsce, tym razem w kwintecie)
Fonda-Stevens Group - Trio
Jurij Jaremczuk/Mark Tokar/Klaus Kugel - YATOKU (nie musicie o nic prosić - już napisałem)
Ganielin Trio Priority - Live in Lugano (jak tylko płytka wejdzie mi w łapy, na pewno napiszę)
Oluyemi Thomas / Henry Grimes - The Power of Light
Koniec prywaty. Teraz zagraniczne produkcje.
Obłędny duet Petera Broetzmanna z Michaelem Zerangiem pt. Beirut wydała wytwórnia Al Maslakh.
Rzeźnia nr 5, tyle, że bardziej ostro gwarantowana jest przez trio: Peter Broetzmann/Paal Nilssen-Love/Mats Gustafsson pt. The Fat is Gone wydana przez Smalltown Superjazz.
Nowość z Marge, to płyta, której nie mógłbym nie mieć: Other Dimensions in Music - Live at the Sunset (tu tekst jest już napisany, zatem umieszczę jeśli chcecie).
"Życiowe" trio Mikołaja Trzaski (z Peterem Friisem Nielsenem i Peterem Ole Jorgensenem) wydała wytwórnia tego ostatniego Ninth World Music. Płyta nosi tytuł Volume. Aeter i mogę powiedzieć, że jest wspaniała.
Z tej samej wytwórni pochodzi inny zakup, ale do muzyki jeszcze się nie przekonałem: Mats Gustafsson/Per-Ake Holmlander/Peter Friis Nielsen/Peter Ole Jorgensen nagrali jako Torden Kvartetten płytę, której tytuł (chyba) brzmi: 13 Erindringer fra Hr. Grons liv.
Gebhard Ullmann jako New Basement Research wydał płytę dla Soul Note. I płyta jest wspaniała.
Oprócz niej wszedłem również w posiadanie innych. Z nowszych tria Gebhard Ullmann/Chris Dahlgren/Jay Rosen - CutItOut oraz The Clarinet Trio - Ballads And Related Objects. Uzupełniłem też dyskografię o pierwszą płytę tego zespołu.
Dwie fajne rzeczy pochodzą z Clean Feed:
Joe Morris/Ken Vandermark/Luther Gray - Rebus oraz
Anthony Braxton/Joe Fonda - Duets. 1995, przy czym ta płyta jest reedycją wydanej wcześniej i od lat niedostępnej płyty z niemieckiego Konneksu uzupełnionej obecnie i zremasterowanej na nowo. Swoją drogą, to imponuje wydawniczy rozmach Clean Feed.
Zawsze mówiłem, że Michael Marcus powinien przestać grać z Sonny Simmonsem. I nie na saksofonie. Czyżby posłuchał zatem? Tak, czy inaczej nagrał płytę Duology wespół z trębaczem i kornecistł Tedem Danielsem. Płytę pod tytułem Duology wydało Boxholder Records, a moje słowo na ten temat jest już tu.
Po koncertach Franka Gratkowskiego pozostała mi w zasadzie wyłącznie The Flume Factor. I dobrze, bo nagrania z Random Acoustic praktycznie są niedostępne.
Więcej pozostawił koncert NU Bandu. Trzy nagrania Marka Whitecage'a: Mark Whitecage and Liquid Time, BushWacked oraz Moon Blue Boogie (wszystkie Acoustic). Uzupełniła się także dyskografia Lou Grassiego i jego PoBandu o płytę Infinite POtential oraz ComPOsed.
Trio X było doskonałe. Tym razem zmieniło nazwę na Magic i stało się kwartetem wespół z Mikołajem Trzaską. Mikołaj twierdzi, że mają plany. Trzymam kciuki. A w rękach dwie godne polecenia, ostatnie nagrania Trio X: Roulette at Location One (Cadence) oraz The Sugar Hill Suite (CIMP).
Ayler Records wznowiło wydawanie normalnych płyt. I wystrzeliło z grubej rury: Fred Anderson * Harrison Bankhead - The Great Vision Concert. W istocie "great".
A skoro Fred był w Poznaniu, to anonsuję z Poznania dwie płyty: Trylobit oraz Dragons 1976.
Ostatnie już zupełnie nabytki związane są z pobytem obłędnego projektu Kena Vandermarka - Resonance (jeszcze poczytacie). Pozostało kilka plyt (także spośród wyżej wymienionych): duet Kena Vandermarka z Timem Daisy'm TD | KV jest "self made" i dostępny jedynie podczas koncertów. Numerowanych 200 płyt. Jeśli sprzedawali je po kolei, to orientujcie się, bo pozostało jeszcze zaledwie 10. OKKA Disk wydała świetą płytę grupy The Engines, czyli Dave Rempis, Jeb Bishop, Nat McBride oraz Tim Daisy. Nowa pozycja w dyskografii Rempisa to także Hunter-Gatherers.
Jest zatem o czym pisać ;)

2 komentarze:

Hoko pisze...

No tak, żeby to do mnie takie pakiety chciały przychodzić... Chociaż Ullmann to nie na moje uszy ;)

pavbaranov pisze...

To dość proste. Trzeba zamówić i przyjdą ;)
Ciekaw jestem natomiast dlaczego Ullmann nie jest na Twoje uszy. Wszak muzyk ten ima się tak różnej stylistyki, że jeśli się lubi jazz, a poniekąd także awangardę, to zawsze można coś znaleźć dla siebie.