Nieistniejące słowo "obynam", rozwijalne do formy zwrotnej "obynamsię" (oczywiście istnieją też pochodne "obywam" czy "obyim") najlepiej potrafi określić to, czego chcę, nam wszystkim miłośnikom muzyki, a jazzu w szczególności życzyć na nadchodzący rok.
Zatem..
Obynam rok 2011 przyniósł mnóstwo wspaniałej muzyki i tyle czasu, by móc ją poznać i wysłuchać. Oby był wspaniały dla wszystkich tych, którzy nam (znów "obynam") zapewniają możliwość jazzowych wrażeń. Właścicieli klubów, bez których nie byłoby koncertów. Organizatorom festiwali - bez których, byłyby wyłącznie koncerty. Właścicielom niezależnych wytwórni płytowych, by wytrwali w swym dziele przedstawiania ciekawych zjawisk muzycznych. Właścicielom, a raczej dyrektorom muzycznym wielkich wytwórni, by w końcu powrócili do przedstawiania po prostu ciekawego jazzu, a nie czegoś, co uzupełnia katalog i ewentualnie może zostać sprzedane, a raczej wciśnięte z etykietką jazz.
I przede wszystkim.
Muzykom, by nie opuściły ich pomysły. By, znów potrafili przykuć naszą uwagę. By ich muzyka sprawiała nam mnóstwo wrażeń.
Wszyskim zaś Wam, czytelnicy, muzycy, organizatorzy, wszystkim po prostu - by nadchodzący rok sprawił, że szybko zapomnicie o właśnie mijającym, albowiem - niezależnie od tego jaki był - ów 2011 niech się jawi jako pod każdym względem najlepszy ze wszystkich dotychczas przez Was przeżytych.
Paweł.
=-=-=-=-=
Powered by Blogilo
1 komentarz:
Zapomniałeś w swoich życzeniach o tych, co na temat jazzu piszą ;-) Bez nich umknęło by nam wiele wartościowej muzyki, pewnych rzeczy nie zrozumielibyśmy i nie przeżylibyśmy tak głęboko jak na to zasługiwały. Zatem życzę Ci weny pisarskiej i generalnie wszystkiego najlepszego Paweł!
Prześlij komentarz