Zespół prezentujący się na "czymś kolorowym" w 2/3 jest nam znany z jesiennych koncertów Eldada Tarmu w Polsce - wówczas to grali wibrafonista i perkusista tej sesji. O ile jednak tam mieliśmy do czynienia z powieleniem składu Modern Jazz Quartet, o tyle tutaj gra jedynie trio: wibrafon, bas i perkusja.
Nie jest to skład, który często prezentuje się na płytach, czy koncertach. I w zasadzie nie wiadomo dlaczego. Wibrafon w swych możliwościach jest dość zbliżony do fortepianu, a przecież trio fortepianowe jest chyba najpopularniejszym składem na współczesnej scenie jazzowej. Może po prostu mało jest wibrafonistów...?
Płyta zawiera dziesięć utworów, równo po połowie standardów i utworów własnych, przy czym głównym ich dostarczycielem jest nie leader zespołu, a wibrafonista. Dla niektórych marudzących, że wciąż ogrywane są te same standardy, spieszę donieść, że najbardziej znanym pośród nich jest dorhamowski "Lotus Blossom", pozostałe chyba nawet nie mogą nosić miana standardu jazzowego - ot, po prostu cudza kompozycja grana przez zespół. No właśnie - zespół. Nie wiem jak często grywają ze sobą w tym składzie - Tarmu i Glass, o ile się nie mylę tworzą częsty tandem - zgranie muzyków jest jednak na przednim poziomie.
Jaka to jest muzyka? Najprościej powiedzieć spokojna. Dla wytchnienia. Ot, po prostu dobrze zagrany jazz środkowego nurtu, nawiązujący do west coastowych dokonań, który niczym nie zaskakuje, ale którego słuchanie może sprawić przyjemność, wytchnienie właśnie. Duża porcja dobrej swingującej, wyciszonej muzyki.
Nie namawiam do kupna tej płyty, bowiem można mieć takiej muzyki sporo, a zdaje się, że płyty wytwórni Very Tall nie są powszechnie dostępne w Polsce. Jednak, jeśli ktoś jest entuzjastą wibrafonowych brzmień, wówczas ten krążek, podobnie jak nagrania Vibes, staną się jazdą obowiązkową współczesnej, jazzowej wibrafonistyki, zwłaszcza, że jakość nagrania jest przedniej klasy (szczególnie jeśli chodzi o dynamikę).
Daniel Glass Trio - Something Colorful, Very Tall Music, VT70001-2, 2002; recenzja ukazała się pierwotnie w Diapazon.pl dnia 25.12.2002 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz