wtorek, 18 czerwca 2013

Other Dimensions in Music - Live at the Sunset (diapazon.pl)

Klasyczny już dziś, skład bez fortepianu, jak by to powiedział ulubiony przeze mnie gawędziarz radiowy (bez żadnych uśmiechów). Tyle, że ów Pan myśli wówczas o zupełnie odmiennym zespole. Równie wspaniałym.

Sekcja marzeń Parker i Drake dopełniona przez Campbella i Daniela Cartera - jednego z moich ulubieńców - razem: Other Dimensions in Music. I ich najnowsza propozycja: "Live at the Sunset". Niestety nie tylko grają, ale i nagrywają rzadko. Szkoda, bo to jedna z najlepszych kapel, które umiejscowić można pod hasłem współczesny mainstream. Taki, którym byłby, gdyby nie...

Tak, to prawdopodobnie większość recenzentów, a i słuchaczy odbierze tę muzykę za free. Ok. Free, ale takie sprzed lat. Wielu, wielu... Other Dimensions in Music w najnowszej postaci przywodzi na myśl właśnie free sprzed lat. Kiedy muzyka ta tworzyła się właśnie. Sięga do takich nagrań jak jedno z moich ulubionych: "The Shape of Jazz to Come". Mógłbym zatem narzekać na tę muzykę? Nie! I niech tak zostanie, bo micha mi się cieszy od ucha do ucha. Swingująca sekcja masuje z lekka serducho, by na jej tle trębacz i saksofonista mogli wyczyniać swe harce. Ot, po prostu tak. Proste, jak konstrukcja cepa. Tyle, że... nie każdemu to się udaje.

Kilka słów zapowiedzi wprowadza w wyśmienity nastrój każdego, kto nie jest francuskojęzyczny. I nastrój ten się udziela. Frywolne dźwięki trąbki punktowane przez równie mile brzmiący saksofon. I sekcja jak młot! Genialne, genialne, genialne...

Te dwie koncertowe płyty, błagają o jeszcze... Przynajmniej przeze mnie. Bowiem muzyka grana przez tę czwórkę przywołuje tę energię, którą tak w jazzie kocham. Wzajem splatające się linie melodyczne, puls sekcji, długie solówki i... radość, radość grania, którą przełożyć mogę tylko na dwa słowa: radość słuchania.

Koniecznie.

Other Dimensions in Music - Live at the Sunset, Marge, 38, 2007; recenzja ukazała się po raz pierwszy w Diapazon.pl dnia 1.11.2007 r.

Brak komentarzy: